iPad – opinie ludzi, opinia moja
iPadło w końcu na mnie. Pożyczyłem sobie na pewien czas najnowszy magiczny gadżet Apple, aby sprawdzić tajemnicę jego popularności.
W świat poszła informacja, że Apple sprzedał już 3 miliony sztuk iPada, zaś do końca 2010 r. – według optymistycznych założeń tej firmy – sprzedaż na całym świecie ma przekroczyć 10 mln sztuk. Trudno nie zauważyć, że nowe urządzenie – mimo wysokiej ceny od 500 dolarów wzwyż – szybko zdobywa rynek. Niezadowoleni z takiego obrotu sprawy muszą być szczególnie producenci tradycyjnych e-booków (takich jak np. Kindle Amazona czy polski system eClicto). Według najnowszych przewidywań sprzedażowych Forrester Research, liczba e-czytników kupionych na świecie skoczy z 3,1 mln sztuk w 2009 r. do 6,6 mln w 2010 r. To oznacza, że sam jeden Apple w kilku tylko krajach świata sprzedałby więcej swoich urządzeń, niż cała branża globalnie – a więc co najmniej kilkunastu producentów – razem wziętych. Czyżby była to tylko siła marketingowego czaru Apple?
Niekoniecznie. Owszem – iPad przyciąga media jak magnes (sam pisałem o tym tekst w POLITYCE), ale po kilku dniach spędzonych z tym urządzeniem, nabieram coraz większego respektu dla inżynierów Apple. Po pierwsze – iPad jest ładny. Po drugie – iPad jest prosty i intuicyjny. Po trzecie – iPad jest szybki, a oprogramowanie raczej się nie krzaczy (co dedykuję szczególnie producentowi mojej ulubionej „komórki” – HTC).
Jako zapalony czytelnik zauważyłem jeszcze jedną cechę która – co niewykluczone – może zadecydować o sukcesie tabletów jako nowej kategorii sprzętu w ogóle, a iPada w szczególności. Otóż jest to pierwsze znane mi elektroniczne urządzenie, które oddaje w dużym stopniu przyjemność, jaką odczuwa człowiek w kontakcie z gazetą (magazynem papierem jako medium). To znaczy papier jest oczywiście szklano-krzemowy, ale sposób w jaki się nawiguje, przewraca strony. To, że można ważące 1kg urządzenie położyć na stoliku, aby za sekundę wrócić do lektury… Gazeta i książka daje jednak tę czystą przyjemność z korzystania, której do tej pory żadnemu komputerowemu systemowi skopiować się nie udało. Bawiłem się też jakiś czas Kindle, ale czytnik Amazona po prostu nie daje tego efektu. iPad jest pierwszy.
Komentarze
Owszem, iPada można odłożyć na półkę/stół, ale nie da się odrzucić. Książką/gazetą można rzucić;-)
A tak na poważnie to w pełni się zgadzam z tym co napisałeś. iPad jest fajny, ładny, przyjemny, robi wrażenie. Ale przy tym wszystkim jest… cholernie – jak na polskie warunki – drogi. Podoba mi się, ale za taką kasę to przesada.
Autor zapomnial chyba nadmiec, ze wszelkiego rodzaju aplikacje jak i same e-book’i dzialaja wowczas, jak sie je zakupi w itunestore. Podobnie jak Amazon Kindle jest to gadzet dla snowbow i kretynow z okolic Wraszawy. Oczywiscie istenieje mozliwosc „przerobienia” swoich e-book’ow (chocby w postaci adobe.pdf), ale za taka usluge nalezy uiscic doadtkowa zaplate. Osobisci polecam Irex Illad, ala zakladam ze autor tego bloga, nawet nie wie co to jest. Polecam Wikipedia, to dla niedouczonych matolow wystarczajace zrodlo informacji.
@Makaron, STL – Odsyłam łaskawego komentatora do tekstu z Polityki (link we wpisie), gdzie napisaliśmy sporo o owych ogranczeniach i monopolistycznych zapędach Apple
Za monopol dziekujemy i czekamy z zakupami na konkurencje.
@Makaron- Apple nie jest instytucja charytatywna i ze chce zarobic na sprzecie i na servisach ( ksiazki, gry, muzyka z iTunes) nie ma nic dziwnego. Dziwne jest twoje oczekiwanie zeby miec ksiazki za darmo. Niewielu jest autorow ktorzy chca pisac i nie zarabiac na tym. iPad nie jest ereaderem i nie porownuj go do Irex, nie ta sama klasa uzadzen. iPad moze duzo wiecej i dlatego kosztuje duzo wiecej. Za duzo ? Nie kupuj. I wreszcie, skad ta mania wyzszosci ? Co wiesz o autorze blogu i komentujacych ? Mozna wymienic poglady uzywajac argumentow a nie ponizajac innych.
Jezeli chodzi o HTC to z windowsem? Bo jesli tak, to polecam Androida. To dopiero mozna porownywac. Swoja droga, jak cos ma sie krzaczyc jak jest pisane specjalnie pod dana konfiguracje sprzetowa? Pozdrawiam
@Makaron, STL – od pół roku używam KIndle DX – zdecydowana zaleta to ekran, który czyta się jak papier, oprócz książek dla przyjemności, niestety muszę czytać dużo dokumentów biznesowych. Teraz czekam również na iPada. Miałem w ręku od kolegi przez dwa dni i zgadzam się w pełni z opinią autora bloga. Tak więc: Kindle do długich tekstów, iPad do internetu i kolorowych obrazków. Koszty obydwu urządzeń są niestety na razie zaporowe ale pewnie powtórzy się historia iPodów, które kiedyś też kosztowały majątek. Za nowości trzeba niestety płacić.
@Makaron – już nie bawi mnie czytanie plugastw wypisywanych przez frustratów leczących się masowo na forach. Mam wszystkie swoje książki na moim iPadzie i nie musiałem nikomu płacić. Masz, jak zwykle mają forumowi opluwacze, nieświeże wiadomości. Bo oczywiście iPada nie widziałeś, nie dotykałeś.
Jest temat na notkę a nawet na poważne badania: co się stało z naszym społeczeństwem, że funckjonuje w nieustannym, jadowitym zacietrzewieniu? Dlaczego nasze fora przypominają ściek, pełen łajdactw i wyzwisk? Sam wyemigrowałem na fora zagraniczne. Zupełnie inny świat. Czasami, kiedy mam wrażenie, że może coś się zmieniło, zaglądam na fora Onetu. Działa wstrząsająco.
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią camela.
@Makaron, STL facet jak nie wiesz o czym piszesz, to po co się produkujesz z cienką grafomańską retoryką! Jak pisał już camel, nie miałeś urządzenia w ręku, a się produkujesz. Po pierwsze wszystkie pdf które masz na kompie możesz skopiować za darmo na IPad’a (na przykład używając darmowego programu Stanza), po drugie jest parę tysięcy darmowych programów praktycznie do wszystkiego!!!
Całkowicie zgadzam się z autorem blogu i gratuluję panu Piotrowi ciekawego opisu IPad’a. Jestem szczęśliwym użytkownikiem od tygodnia i w pełni zauroczonym. Mieszkam daleko od kraju, a codziennie mam dostarczane wersje „papierowe” na IPad’a dzięki aplikacji „e-gazety”. Mogę słuchać polskiego radia, oglądać filmy z mojego PC dzięki aplikacji „AirVideo” i można byłoby wymieniać. Aha dodam, że tysiące książek jest dostępnych za darmo na wielu programach do czytania książek.
Absolutnie polecam IPada dla wszystkich, którzy chcą nowego rodzaju sprzętu, a nie wymagają wymiany Laptopa na IPada 🙂
Pozdrawiam.
Sprostuję, że pisząc wersje „papierowe” zabrakło słowa gazety i czasopisma papierowe. Czyli na przykład „Gazeta Wyborcza”, „Gazeta Prawna” i „Polityka” jest dostępna przez app: e-gazety.
Dodam, że używam IPad 64 GB z 3G, co nie robi dużej różnicy, gdyż pomimo załadowania czterech stron apps, nadal używam zaledwie małego fragmentu dostępnego miejsca na IPadzie.
@Snob i Kretyn z okolic Warszawy pisze:
„od pół roku używam KIndle DX – zdecydowana zaleta to ekran, który czyta się jak papier,”
*****************************
Ten argument przestał do mnie przemawiać od czasu, gdy wzrok mi się nieco pogorszył i komputer czyta mi się lepiej, niż papier. Widzę też pewną przewagę notebooka nad tabletem w kontekście najczęstszej pozycji, w jakiej czytuję dłuższe teksty – na leżąco. Notebook daje się lepiej ustawić.
Przestałem płacić alimenty.Codziennie rano jem kromkę czerstwego chleba popijając szklanką nieprzegotowanej wody (wyłączyli mi prąd i gaz),ale jestem szczęśliwy.Rozumiecie to?Ja go mam! Naprawdę nie trzeba być geekiem,aby pożądać coś tak wspaniałego.Warto było się poświęcić dla możliwości obcowania z (powiem to bez przesady) cudem techniki wyprzedzającym naszą epokę co najmniej o dekadę.Trzymać go w rękach to doświadczenie religijne,mistyczne,które kojarzy mi się z objawieniem.Wcześniej nie miałem nic.Teraz mam iPada.